sobota, 14 lutego 2015

Od Islany-CD Arcik

Upewniłam się czy pies jest wesoła, a potem wybuchnęłam śmiechem. Arcik ochlapał mnie wodą. Otrzepałam się i posłałam mu spojrzenie.
-Ej!-wskoczyłam do wody przy czym ochlapałam go, że nawet gdyby był na lądzie, cały by był mokry. On spojrzał na mnie i zaczęliśmy się chlapać wodą. Zbliżał się wieczór. Wyszłam z wody. Byłam głodna i mokra. Otrzepałam się a Arcik zrobił to samo.
-Jestem strasznie głodna, może coś upolujemy?-zapytałam. Pies pokiwał głową i pobiegliśmy w głąb lasu. Tam zaczajaliśmy się na sarnę. Po chwili leżała. Zaczęliśmy jeść. Byliśmy chyba głodni jak wilk, bo z sarny mało zostało. Nagle usłyszałam wycie.
-Co to było?-zapytałam przerażona. Arcik rozejrzał się.
-To pewnie jakiś pies-powiedział a wycie się znowu powtórzyło.
-To na pewno nie pies- odparłam-To wilk..-dodałam ciszej. On popatrzał na mnie jak na wariatkę. Pomyślał chwilę i chciał coś powiedzieć, ale nagle wyskoczył z krzaku trzy wilki.
-To był nasz posiłek!-powiedziały wściekłe.

Arcik?(jakaś akcja musi być!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz