- Zasadniczo nie... -odpowiedziałem. - Więc... witaj w SPP!
- Dzięki... Mogę już iść..?
Wstałem szybko.
- Ależ oczywiście, nie będę Cię zatrzymywał!
Suczka odwróciła się i udałą w stronę jaskini nie oglądając się za sobą. Uśmiechnąłem się poczciwie i zawołałem:
- Dobranoc!
Islana odwzajemniła gest. Widać jednak było, że jej uśmiech nie był prawdziwy. Po chwili zginęła w gąszczu. Westchnąłem i usiadłam. Po kwadransie, podniosłem się i poszedłem do siebie... Nie mogłem zasnąć... Kręciłem się z boku na bok. Gdy wreszcie zamknąłem oczy, przyśnił mi się pewien sen.... Sen, który przypominał mi o moim dawnym życiu. O budzie i o tym strasznym dniu! Jak rzuciłam się na tego człowieka! Jak chciałem go zabić, jak go poraniłem! Obudziłem się... Krople potu spływały mi po pysku... Tyle lat już minęło, a ja nadal nie mogę o tym zapomnieć! Tej nocy już nie zasnąłem... Nazajutrz byłem bardzo zmęczony... Nic mi się nie chciało...
<Islana? Opisz swoją noc xP>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz