- Rozumiem, rozumiem... nie chcesz o tym mówić... Ale jako przywódca sfory mam obowiązek zapytać się, czy na pewno nie potrzebujesz żadnej pomocy? - mówiłem z niewielkim przygnębieniem.
- Na pewno. - odpowiedziała.
- Zatem dobrze. - ciągnąłem smętnie. - Nie będę się narzucał. Tam będziesz spać - wskazałem na jaskinię. Wszystko co mówiłem zdawało mi się obojętne.
<Islana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz