Psy

Przywódca I

Motto: "Twardym trzeba być! Jak stary żelek!"
Imię: Arcik
Ksywa: Wołają mu Arciś xd
Płeć: Pies
Wiek: 4 lata
Rasa: Labrador
Stanowisko: Przywódca I
Charakter: Arcik to dość pogodny pies o sporej sile i odwadze. Stara się być szczery, ale nie zawsze mu to wychodzi. Czasami staje się szalony i zwariowany, na co dzień chce jednak zachować rozsądek i spokój. Można też powiedzieć, że jest pomocny. W prost kocha się włóczyć i znikać bez uprzedzenia. Uważa, iż nie jest zobowiązany tłumaczyć się wszystkim ze wszystkiego. Nie daje sobą pomiatać. Jest uparty i zawsze pozostaje przy swoim planie działania. Pomimo pozorów nie jest samotnikiem, wręcz przeciwnie. Lubi być w towarzystwie psów, które dobrze go znają. Niekiedy jest wścibski. Nie przepada za sporami i kłótniami. Ale ogółem możesz na niego liczyć...
Historia: Arcik urodził się w hodowli psów rasy labrador. Z początku nie było tak źle, bawił się i był szczęśliwy. Po kilku miesiącach wszystkie szczeniaki trafiły już do nowych domków, ale Arciś nie. Czekał i czekał... Nikt go nie chciał. Właściciele mieli już 6 psów i na 7 nie mogli sobie pozwolić. Oddali więc Arcika do znajomych, tam się dopiero zaczęło. Arcik został przywiązany do budy, nie ważne czy zimno czy ciepło, czy deszcz czy słońce, był tam cały czas. Miał pilnować posiadłości... Kiedyś został wzięty na spacer, gdy człowiek podniósł na niego rękę, Arcik powiedział ,,NIE'' ,coś w nim pękło. Rzucił się na właściciela, nie zabił go. Obiecał sobie, że już nigdy się to nie powtórzy. Później założył tą oto sforę...
Partner: Przyszłość *o*
Zauroczenie: Może kiedyś...
Szczeniaki: Nope
Rodzina: Nie ma...
Właściciel: Agcia222 (DG)


Przywódca II
----

Inne psy
Motto: Muzyką żyjeee...
Imię:  Kali
Ksywa: Kuba
Płeć: Pies
Wiek: 7,5 lat
Rasa: Mieszaniec
Stanowisko: Inne psy
Charakter:  Kali jest odważnym psem. Kocha się bić i nie da sobie dmuchać w kaszę. Zabija bez ostrzeżenia. Jednak ma słabość do ukochanej, daje jej sobą pomiatać, wszystko by ją uszczęśliwić. Często się przy niej rozkleja... Poz tym jest jej bardzo wierny i oddany...
Historia:Urodzony na śmietniku i porzucony przez matkę szczeniak błąkał się między workami. Błąkał się tak do 2 roku życia, aż wszystko zmienił pewien facet który organizował psie walki. Zabrał mnie i wystawił z ogromnym bokserem. Dzięki sprytowi dałem mu radę i mogłem żyć (te psy które nie wygrywały były zabijane). Pewnego dnia przybyła pewna kundlica. Wygrywała prawie wszystkie walki ! Aż postawiono mnie z nią. Pokonałem ją z wielkim trudem, gdy przybiłem ją do ziemi spojrzałem jej w oczy...Zakochałem się, a ona mnie powaliła ! Była górą. Jednak niedługo bo zepchnąłem ją ze mnie.
-Nie będę z tobą walczył ! -powiedziałem stanowczo.
-Co ?!-zdziwiła się suczka.
-Nie będę !
-KALI ! CO SIĘ DZIEJE !!! BIJ JĄ !-Darł się właściciel.
-Kali...-zamyśliła się.
-A ciebie jak zwą ?-zapytałem.
-Lessie...-powiedziała, Raptem dostaliśmy tyczkami po łbach i wepchnięci do klatek. Gadaliśmy prawie całe noce. Aż ona po walce z Diablo nas uratowała. Rozbiegliśmy się w rożne strony, ale ja chciałem za wszelką cenę ją znaleźć !
Partner: Jak się zakocha to już "na amen"
Zauroczenie: Lassie...
Szczeniaki: ---
Rodzina: ech... Szkoda gadać...
Głos: Duch Żyje w nas - Król Lew
Właściciel: KORALOL



Motto: "Żyj tak jakby miało nie być jutra !"
Imię: Anioł
Ksywa: Diabeł (ale raczej nie pozwala siebie przezywać !)
Płeć: Pies 
Wiek: 2 lata 
Rasa: Labrador 
Stanowisko: Inne psy
Charakter: Anioł imię nie jest trafne, bo żaden z niego Anioł ! Raczej diabeł z rogami i ogonem... 
Wariat z niego, jednak często zachowuje spokój. Lubi żarty i płatać figle. 
Chcesz więcej ? Poznaj go ! 
Historia:  Urodził się w hodowli labradorów. Jak miał rok miał zostać reproduktorem. Jednak on nie chciał ! 
Wolał zakochać się w jednej ! I to z nią mieć szczeniaki. Gdy jechali do suczki, wyskoczył z samochodu i jakoś trafił tu.
Partner: ---
Zauroczenie:  Raczej nie ma...
Szczeniaki: ---
Rodzina: Nie pamięta...
Głos: reZi
Właściciel: KORALOL

Motto: "Umiesz liczyć? Licz na siebie, Twoje szczęście innych jebie."
Imię: Scooby
Ksywa: Scoob albo inne zniekształcenia xD
Płeć: Pies
Wiek: 8 lat
Rasa: Kundelek
Charakter: Scooby jest odważnym i dzielnym psim facetem. Uwielbia nocne "wycieczki" w samotności albo z towarzystwem, które lubi. Jak na swój wiek jest baardzo silny, szybki i wysportowany. Często wpada w bójki z nieznanymi mu samcami. Ma coś w sobie, że suczkii się za nim uganiają, ale przeważnie tylko dla jaj. Jest pomysłowy, potrafi wybrnąć z trudnych sytuacji. Lubi szczerość, gardzi kłamstwem ze strony innych. Nienawidzi fałszywych "przyjaciół". Za swoim najlepszym kumplem (gdyby miał) na sto procent skoczyłby w ogień (w wodę też xD). Scooby jest trudny do opisania, ma dużo cech, które mogą poznać tylko jego najbliżsi.
Historia: Scooby urodził się w wiejskiej rodzinie. Co prawda mieszkał ze swoją mamą, bratem i siostrą na dworze, ale miał tam dobrze, dostawał jedzenie, wodę itd, jednakże nie wychodzono z nim na spacery ("Miał podwórko, wystarczyłoby mu"). Pewnego dnia po Scooba przyszła pewna kobieta. Wzięła go na ręce i poszła. Dotarli razem do domu, w którym dostał górę rzeczy, czyli miski, zabawki, spania, smakołyki, obroże, smycze i wszystko inne, co można by mieć. Psiak miał tam dobrze, lecz pewnego razu właściciele zaczęli się pakować. Scooby nie wiedział co się dzieje, ale usłyszał rozmowę swojej właścicielki przez telefon:
-Taak, wyjeżdżamy do Szwecji. Uznaliśmy, iż tam będzie nam najlepiej...
Coś tam dalej jeszcze mówili, ale to nieważne. Scooby nie wiedział co myśleć. Położył się przed drzwiami wyjściowymi i leżał jak trup. Po chwili stanęła nad nim cała rodzina z torbami i walizkami. Przyszedł też jakiś facet, który go wziął, wsadził do auta i pojechał. Gdy dotarli na miejsce Scooba przypięto do półmetrowego łańcucha, do rozwalającej się budy. Dostawał jedzenie dwa razy na tydzień, wodę zmieniano mu co tydzień, weterynarza nie odwiedził tam nigdy. Pewnego dnia na posiadłość weszły jakieś maluchy, jeden z nich ze sznurkiem w ręku. Dzieci podeszły do psa i próbowały przywiązać go do owego sznurka. Niestety, zza rogu wybiegł właściciel Scooba w widłami w kierunku psa i dzieci. Scoob nie wiedział co zrobić więc, gdy właściciel się zbliżył skoczył na niego, a zardzewiały łańcuch "puścił" obrożę, więc psisko było wolne. Dzieciaki uciekły, Scooby zresztą też.
Partner: Kto by go chciał...
Zauroczenie: Trochę podkochuje się w... Lassie...Ale tylko trochę xD
Szczeniaki: Niee
Rodzina: Gdzieś tam jest, ale nie wiadomo gdzie
Głos: Fun.: We Are Young
Właściciel: moncici222



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz